O podróżach w czasie i braku wyobraźni

Zapewne po chwili zastanowienia zgodzicie się ze mną: podróże w czasie są całkiem realne. Mianowicie, wszyscy podróżujemy w przyszłość, od urodzenia, aż do śmierci. Tyle, że niezbyt daleko. I nie da się w drugą stronę. Ale podróż trwa. I jest coraz szybsza. Gdy rodziła się moja prababka i gdy umierała – świat był z grubsza … Czytaj dalej O podróżach w czasie i braku wyobraźni

Smutny wpis świąteczny

Odeszło trzech znanych mi blisko ludzi: prof. A. Pełczyński, red. J. Szymański i Alik Wieczorkowski. Lubiłem ich, choć każdego inaczej i każdego w innym etapie życia. Najwcześniej z nich poznałem prof. Aleksandra Pełczyńskiego; wtedy był jeszcze studentem piątego roku matematyki i młodszym asystentem, potem okazał się jednym z najwybitniejszych naszych matematyków. Twórczo rozwinął dokonania wielkiego … Czytaj dalej Smutny wpis świąteczny

Opowieść niepolityczna

Wśród moich licznych dziwnych znajomych była w dawnych latach postać wysoce oryginalna, w każdym razie w polskich warunkach. Otóż był to autentyczny reemigrant z USA, Polonus, były tamtejszy... gliniarz, czyli cop; nazwijmy go Joe, po polsku - Józek. Mając amerykańskiej emerytury coś koło 800 dolców miesięcznie, był Józio w PRL-u potentatem finansowym. Jego rozważania o służbie były pasjonujące; bardzo … Czytaj dalej Opowieść niepolityczna

„Niech się święci Pierwszy Maja…”

Pamiętacie to hasło? Pewno nie, młodzi jesteście. Tak właśnie agitowali nas w "słusznie (?) minionych" czasach ówcześni urzędowi propagandyści; nawiasem mówiąc, kategoria "twórców", która mnie śmieszyła i irytowała chyba jeszcze bardziej od współczesnych specjalistów od marketingu politycznego. Klasycznym przykładem ich skuteczności jest właśnie los tego hasła. Mówiąc krótko: wykrakali, durnie. Pierwszy Maja został skutecznie uświęcony; jutrzejszą beatyfikacją oczywiście. Już … Czytaj dalej „Niech się święci Pierwszy Maja…”