Futbolowe paradoksy

No więc - szaleństwo piłkarskie za nami. Ze wstydem się przyznam, że oglądałem; na usprawiedliwienie mam to tylko, że towarzyszyłem Kobiecie, która się "tym" pasjonowała. Oczywiście, nie ustrzegłem się odruchów kibica, to jest jedne drużyny były mi bardziej sympatyczne niż inne. Aż przyszedł finał... i tu serce mi się pokłóciło kompletnie z rozumem. No bo … Czytaj dalej Futbolowe paradoksy

Irlandzki klops. Czy da się go strawić?

Chyba - to jeszcze wiadomość nieoficjalna, ale bardzo prawdopodobna - Irlandczycy powiedzieli NIE Traktatowi Lizbońskiemu. Martwi mnie to, ale - prawdę mówiąc - nie dziwię się. Próbowałem ten traktat czytać (a nieskromnie mam się za człowieka sporo rozumiejącego i nieźle wykształconego): nie da się tego zrozumieć. Odpadłem po jakichś 30 wierszach, bo to po prostu … Czytaj dalej Irlandzki klops. Czy da się go strawić?