Nie jest źle

Modne są (specjalnie z prawej, tej narodowo-katolickiej, strony sceny politycznej między Bugiem a Odrą) narzekania i hiobowe wieszczenia: wszystko jest u nas źle, a niebawem będzie jeszcze gorzej. Z pewną taką nieśmiałością i lękiem (no, bez przesady: nie takim wielkim) przed ekskomuniką donoszę tedy Szanownemu Państwu, że nie ze wszystkim. Z Internetem na przykład jest – rzekłbym – całkiem dobrze. Zresztą co je się będę sam wysilał; oddajmy głos fachowcom.

Popularny (i wart uwagi) serwis dobreprogramy.pl donosi otóż co następuje (podkreślenia moje – BM):

Internet przyśpiesza na całym świecie

raportu przygotowanego przez Akamai wynika, że Internet we wszystkich krajach świata zauważalnie przyśpiesza — średnio do poziomu 2,6 Mbps, niemal o jedną trzecią wyższego niż rok temu. Co ciekawe, Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się państw w Europie!

W tym roku średnia prędkość naszych łączy osiągnęła poziom 5 Mbps, co jest wynikiem o 39% lepszym niż rok temu i pozwoliło na zajęcie pierwszego miejsca pod względem rozwoju (ex aequo z Finlandią). Do czołówki jednak wciąż nam nieco brakuje — statystycznie najlepsza jest Holandia (8,8 Mbps). Jeśli chodzi o średnią najlepszych łączy, sytuacja jest dość podobna: Polska rozwija się najszybciej (wzrost o 58% do poziomu 22 Mbps), ale prym wiedzie Rumunia (38,8 Mbps, wzrost o 19%). Niestety, Internet szerokopasmowy to dla nas wciąż luksus — na przepustowość co najmniej 10 Mbps pozwolić może sobie zaledwie 7% Polaków. Znacznie lepiej wygląda sytuacja łączy powyżej 4 Mbps — te znajdują się u 44% badanych.

Ciekawie rysuje się też sytuacja na rynku internetu mobilnego. W pierwszym kwartale 2012 r. średnia prędkość u najszybszego operatora w Polsce (raport nie podaje nazw firm) wyniosła 3615 kbps, a szczytowa zatrzymała się na poziomie 17929 kbps. Podobne wyniki osiągnęły m.in. Irlandia, Wielka Brytania i Włochy. Średnia ilość danych wynosi ok. 2 GB miesięcznie dla każdego mobilnego użytkownika na całym świecie.

Tyle, że co to obchodzi tych, którzy nie mają ani prawa jazdy, ani nawet konta w banku? Im – i ich kotom – wcale od tego wszystkiego nie jest lepiej. Nawet powiedziałbym, że im się robi coraz trudniej w tym dziwnym i skomplikowanym świecie technologii.

No i bardzo dobrze.

7 myśli w temacie “Nie jest źle

  1. Powinienem się cieszyć, bo mój pomarańczowy dostawca Internetu od kilku dni za cenę 2Mb daje 10Mb, ale już wcześniej, gdy rozważałem zmianę na 6Mb, ostrzegano mnie, że na mojej linii (kilometr z czymś od centrum Poznania) mogą pojawić się problemy z jakością działania… Zmieniać więc, poprawiając statystykę ale ryzykując pogorszenie jakości, czy pozostać z całkowicie i od lat bezproblemowym 2Mb?

    A co myśleć o tym, co trochę przypomina historię z naszymi autostradami:

    http://media2.pl/telekomunikacja/94788-NIK-Budowa-szybkiego-Internetu-w-Polsce-zagrozona.html

    pozdrawiam
    bp

    Polubienie

  2. Technologicznie to może i dobrze się dzieje, ale politycznie to niezbyt. Ciągle są jakieś zakusy na niezależność Internetu, chęć wprowadzenia prewencyjnego monitoringu i/lub filtrowania na poziomie operatorskim w imię jakiś bardzo ważnych idei.

    Polubienie

  3. Niestety to, że Polska tak szybko się rozwija pod tym względem wcale nie oznacza, że rozwija się wszędzie tak samo. Szybki internet to luksus głównie w miastach. Wiem coś o tym, bo od kilku miesięcy mieszkam na wsi i korzystam z mobilnego internetu dwóch operatorów. Maksymalna prędkość w dzień to 10 kB/s, a i to przy sprzyjającej pogodzie i kiedy we wsi nie korzysta z internetu zbyt wielu użytkowników. A zaznaczam, że nie mieszkam specjalnie daleko od Warszawy.
    Za to w stolicy prędkości są rzeczywiście duże. W kilku innych dużych miastach, w których miałam okazję wypróbować internet mobilny, również. Tylko jakie to ma dla mnie znaczenie, skoro mieszkam na wsi?
    Dane, które Pan przytacza, nastawiają optymistycznie na przyszłość, ale obawiam się, że jest to nadal przyszłość dość odległa. Przynajmniej dla wielu z takich użytkowników internetu jak ja.

    Polubienie

  4. phi, notka o internecie, to o kim napisze autor? No jak to, o prezesie Kaczyńskim oczywiście.

    Lemingoza w czystej postaci, Panie Bogdanie. I na dodatek mocno już nieświeża.

    Ale co tam, proponuję kilka notek w tym stylu:

    „Na czele klasyfikacji medalowej igrzysk olimpijskich znajdują się USA, zaraz przed Chinami. Prawo i Sprawiedliwość, jak można się było spodziewać po posturze jego członków, nie zdobyło żadnego medalu”

    „Na Marsie wylądował łazik amerykańskiej agencji kosmicznej. Osiągnięcie to przykuło uwagę całego świata, wyłamała się tylko komisja Antoniego Macierewicza i jej nieliczni zwolennicy, uparcie ignorujący wszystkie fakty.”

    „Strzelanina w szkole w Teksasie. Zginęło 72 osoby zastrzelonych przez uzbrojonego szaleńca. W kontekście dyskusji o legalności posiadania broni trzeba przypomnieć, że Jarosław Kaczyński ma pistolet”

    Daje Pan, Panie Bogdanie, poklask u palantów murowany!

    Polubienie

  5. Panie Bogdanie, nie mam prawa jazdy za to mam kota i konto w banku, ale zapewniam – bardzo mnie interesuje internet a w świecie technologii czuję się kapitalnie. Te 3 powyższe czynniki, bez względu na konfigurację nie mają sensu jako wyznacznik obycia w cyfrowym świecie, bo w przypadku wiadomego Bohatera Ostatniego Akapitu zupełnie inne rzeczy go dyskredytują… Czujemy się z kotem lekko urażeni takim przyporządkowaniem 😉

    Polubienie

    1. I niesłusznie; skoro właściwie odczytała Pani aluzję, to wie Pani, że to Pani nie dotyczy. Pozdrowienia dla Pani (mam słabość do Pani imienia) oraz kota.

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.