Od bardzo dawna zbierałem się do zrobienia współczesnej wersji słynnych “Śladów Pitagorasa”, czyli zbioru ciekawostek i informacji matematycznych, opracowanego przez Szczepana Jeleńskiego przed blisko 100 laty. Mam sentyment do tej książki – ostatni raz była wydana chyba w latach 80. ubiegłego wieku – bo to od jej lektury zaczęła się moja pasja do matematyki. Ale nie tylko dlatego: w latach 60. prowadziłem w Telewizji Polskiej – w jedynym wówczas, czarnobiałym jeszcze i nadawanym na żywo programie – teleturniej o tym samym tytule, i to był mój autorski debiut z XI Muzą.
To “zbierałem się” znaczy, że grzebałem najpierw w rozmaitych książkach, znajdując w nich tematy i inspiracje, potem zaś w Internecie. Potem te zbiory przeczesałem, podredagowałem – i tak wyszły mi “Nowe Ślady Pitagorasa”, które początkowo zamierzałem wydać w normalny sposób. Dość szybko okazało się to niemożliwe: wydawcy nie są dziś zainteresowani popularyzacją nauki, matematyki zaś szczególnie. “To się nie sprzeda” – nauczyłem się tej odpowiedzi na pamięć.
Rzewnie myśląc więc o czasach, przez niektórych zwanych dość pochopnie (jak się weźmie pod uwagę wszelkie możliwe aspekty…) “Słusznie Minionymi”, kiedy wydanie takiej książeczki w przyzwoitym nakładzie – a innych wówczas nie było – zapewniało Autorowi honorarium w wysokości od rocznej do dwuletniej przeciętnej płacy krajowej, w dodatku przy zastosowaniu pewnej sztuczki – wolne od podatku; otóż więc rzewnie o tym myśląc, postanowiłm urągliwie charknąć odbytnicą (minikonkurs: kto wie, skąd ten zwrot?) na oficjalnych wydawców i niniejszym pierwszą wersję “Nowych Śladów Pitagorasa” udostępniam zainteresowanym w Sieci. Oczywiście – za darmo, upoważniając PT Czytelników do dowolnego korzystania; będzie mi jednak miło, jeśli zechcą Państwo przy tym powołać się na Autora.
A zatem – dobrej zabawy. Może ktoś się czegoś nowego dla sibie dowie; a powinien, bo sporo tam materiału, o którym w szkole się nie mówi.
Tu jest odnośnik do systemu Scribd, który wykorzystuje format pdf. Można kopiować, można drukować. Proszę zwrócić uwagę na małe menu, które pojawia się po lewej stronie u dołu i umożliwia wybór sposobu przeglądania. Osobiście polecam „book„, wtedy można czytać jak zwykłą książkę, odwracając strony. Pażałsta rebiata, enjoy boys and girls.
Dziękuję za udostępnienie wspaniałego dzieła.
Czy zna Pan książkę Modelowanie rzeczywistości Iwa Białynickiego-Biruli? Jest trochę podobna do Pańskich Nowych Śladów Pitagorasa.
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/15681/modelowanie-rzeczywistosci.html
PolubieniePolubienie
Zainteresowanym polecam: http://mathworld.wolfram.com/
PolubieniePolubienie
Bardzo, bardzo dziękuję za udostępnienie tak wspaniałej książki.Jest po prostu świetna.Chyle czoła.Dziękuję też za Nowe ślady Pitagorasa na YouTube(15 część jest świetna:))
Dziękuję, dziękuję, dziękuję po stokroć i pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Książka niesamowita, kupiłbym gdyby znalazł się wydawca.
Ja mam swoją propozycję do Bety: „Tożsamość Eulera” czyli najpiękniejszy wzór matematyczny. e^(πi) + 1 = 0
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Ludzie mi dziękują za przekazanie linku, a ja niniejszym składam podziękowania Autorowi za Jego wielkoduszny Gest. Uruchomił Pan reakcję łańcuchową – pokojową, niech skutecznie wpływa na jakość szarych komórek, ku chwale dziedziny i Mistrza.
PolubieniePolubienie
Panie Bogdanie, czy myśli Pan nad dalszym udoskonalaniem książki, czy to już wersja ostateczna? Jeżeli to pierwsze, to mam pewną propozycję do opisania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Bertranda
pozdrawiam Rafał
PolubieniePolubienie
Nazwijmy to tak: to jest wersja ALFA. Pierwsza BETA jest w robocie, więc za linka dziękuję. Co z tego dalej wyjdzie – zobaczymy.
PolubieniePolubienie
Panie Bogdanie,
a czy istniałaby możliwość wystawienia tej publikacji w bardziej, że tak powiem standardowym formacie? Mam na myśli choćby zwykły .doc czy .rtf, albo po prostu HTML. Zdaję sobie sprawę, że pewnie będzie to oznaczało jakieś kłopoty z formatowaniem, ale nie w tym rzecz. Mam tu na myśli udostępnienie tekstu np. Osobom niewidomym – takim, jak choćby piszący te słowa. Strona, do której link Pan zamieścił zupełnie nie chce dać się zinterpretować przez czytnik ekranu.
PolubieniePolubienie
Żaden kłopot. Jak będę miał wolną chwilę, dam jako plik Worda. Oto link. Plik jest skompresowany (6.8 Mb)!
PolubieniePolubienie