Dziś nie o polityce (tfu!), ani nawet o matematyce. Dziś będzie o sztuce. Otóż, moi kochani, jest taka witryna Design Swan, poświęcona dizajnerstwu (okropne słowo, swoją drogą!), którą wam niniejszym szczerze rekomenduję. Jak ktoś nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że wyobraźnia ludzka jest w gruncie rzeczy nieograniczona, to po prostu musi zacząć tam bywać. Dla mnie to kwintesencja dowcipu plastycznego i zwykłej radości dla oka. Na następnej stronie (oraz obok: to jest mural, to jest namalowane na murze!) kilka reprodukcji murali; jest to ten gatunek sztuki, którego w zasadzie generalnie nie znoszę i uważałem dotychczas jego „twórców”, graficiarzy, za obrzydliwych wandali. Okazuje się jednak, że są murale i murale…
Jak powiedział kiedyś arcysłusznie – jak sądzę – mój cytowany tu wielokrotnie przyjaciel: sztuka musi być warsztatowo trudna. Coś, co byle pętak zrobi w pięć minut – sztuką na pewno nie jest. Te murale są trudne (zauważcie: ten dzieciak też jest namalowany!).
Ładne te malunki. Chciałbym coś takiego zobaczyć w Polsce…
PolubieniePolubienie
Kiedys o tym czytalam, ale na zywo nie spotkalam sie z tym jeszcze w wielkim formacie. A ciekawe to by bylo.
PolubieniePolubienie
Byłem ostatnio w Anshan, w Chinach. Tam na placu, oprócz setek zajętych innymi ćwiczeniami ludzi, była grupka kaligrafujących rodzajem dużego tamponu wodą (!) na betonie. Całkowicie ulotna sztuka 🙂
PolubieniePolubienie
Mam plik z podobnymi rysunkami na chodniku. Sprawia jeszcze większe wrażenie. Mogę przesłać, poproszę o adres.
PolubieniePolubienie
Świetne, można polecić też relację z tworzenia podobnych cudów zarejestrowane na tubie np.: http://www.youtube.com/watch?v=3SNYtd0Ayt0
PolubieniePolubienie