Firma ogłasza przerwę urlopową

Firma informuje uprzejmie, że z dniem dzisiejszym rozpoczyna urlopowanie i zamierza przez najbliższe trzy tygodnie przeważnie pić piwo oraz inne wykwintne trunki oglądając dokładnie takie widoki, jak ten po lewej. Firma wyraża jednocześnie umiarkowanie głęboki żal, że nie stać jej na żaden mobile internet, zaś w miejscu jej pobytu hot-spot pojawi się pewno w terminie, który ze względów czysto biologicznych dla firmy będzie chyba mało interesujący; w związku z tym na wspomniany trzytygodniowy okres firma zawiesza dokonywanie wpisów w niniejszym blogu. Firma nie liczy też na kawiarenkę internetową, bowiem jest ona odległa od planowanego miejsca zamieszkania firmy mniej więcej o kilometr, firma zaś nóg na loterii nie wygrała, a samochodu praworządnie (vide informacja o piwie) używać nie zamierza. Wspomniana kawiarenka robiła zresztą już rok temu bokami, więc jeśli będzie obecna w tym roku, to cud; firma zaś odnosi się do cudów z wrodzonym i starannie pielęgnowanym sceptycyzmem, delikatnie mówiąc.

Firma oświadcza jednakże, że będzie starannie śledziła wydarzenia polityczne i obyczajowe, wydając rujnujące emeryta kwoty na prasę; po powrocie znajdzie to wyraźne odbicie w tym miejscu, niech sobie nie myślą.

Firma wyraża serdeczne podziękowania wszystkim, którzy ją odwiedzają i napędzają czytalność niniejszych elukubracji. Firma przeprasza wszystkich, których zaniepokoiła lub wpędziła w kompleksy nadużywaniem trudnych wyrazów i tzw. erudycją; niestety, jako typowy wykształciuch, genetyczny w dodatku, firma inaczej nie potrafi. Jednocześnie firma pozdrawia serdecznie i z sympatią innych zaglądających tu wykształciuchów, ze szczególnym uwzględnieniem Pawła Wimmera.

Firma ma nadzieję, że zdoła wziąć 24. września udział w umieszczeniu w parku Żeromskiego na warszawskim Żoliborzu kamienia, upamiętniającego Jacka Kuronia (o ile pisuary z Ligą Pozbawionych Rozumu nie zdołają tej uroczystości zapobiec). Firma spędziła z Jackiem Kuroniem (a także Karolem Modzelewskim) miłe wczasy na kursie podchorążackim Studium Wojskowego UW w 49. pułku piechoty zmechanizowanej 20. dywizji pancernej w Wałczu (1957) i stwierdza, że wspomniany Jacek zapisał się na trwale w kronikach pułkowych jako autor scenariusza imprezy pt. „Muzyka armii N” z niespodziewanym dla kadry oficerskiej udziałem słynnej kapeli rockowej Bogusia Wyrobka, którą to imprezę firma miała zaszczyt osobiście prowadzić. Firma oddaje również honor dowódcy kursu, płk. dypl. Maksymilianowi Schnepfowi (tak, tak: teściowi Doroty), który na odbycie owej nieobyczajnej i niemoralnej imprezy wyraził osobiście zgodę, nieżle nadstawiając karku swoim przełożonym. Oznacza to, że firma z niejakim sentymentem stwierdza, iż świat jest w sumie nieduży.

Firma konsekwentnie zamieszcza wezwanie graficzne: